czwartek, 17 stycznia 2013

Po dochodzeniu po Wigilijnej chorobie miało być już lepiej. I co...
wcale lepiej nie jest... masakrra... tylko chce się spać i nie za bardzo jeść... Maciuniu, jesteś ze mną dzielny... Nie pozostało mi nic innego jak zmienić założenia... Od dzisiaj ma być po prostu lepiej... Po prostu... Życzę tak każdemu, kto ma taką potrzebę jak ja

pozdrawiam ciepło
Maja

i warto wspomnieć, że niedługo będę wysyłać zdjęcie bez peruki, włoski całkiem wyrastają :)

2 komentarze:

  1. Maja wysyłam duuużo ciepła, a trochę go tutaj mam ;)i mocno trzymam kciuki za lepsze dni i te bardzo dobre. Gorące pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń