czwartek, 17 stycznia 2013

Po dochodzeniu po Wigilijnej chorobie miało być już lepiej. I co...
wcale lepiej nie jest... masakrra... tylko chce się spać i nie za bardzo jeść... Maciuniu, jesteś ze mną dzielny... Nie pozostało mi nic innego jak zmienić założenia... Od dzisiaj ma być po prostu lepiej... Po prostu... Życzę tak każdemu, kto ma taką potrzebę jak ja

pozdrawiam ciepło
Maja

i warto wspomnieć, że niedługo będę wysyłać zdjęcie bez peruki, włoski całkiem wyrastają :)

piątek, 11 stycznia 2013

zdjęcia

Mam zaległe przesłanie moich zdjęć. Mhm... nie mam tego za wiele...















Ja jeszcze w listopadzie















To urodzinki Natanka









A to Wigilia

Wszystkich bardzo pozdrawiam

czwartek, 3 stycznia 2013

Ciało

Dziękuję ci gardło, że nie budzisz mnie już kilka razy w nocy, drapiąc niemiłosiernie i powodując kilkuminutowy nieustanny kaszel ala mały karabinek...

Dziękuję wam płucka że już nie odczuwam bólu, kiedy zdarzy mi się kaszlnąć

Dziękuję nosie, że przepuszczasz wreszcie powietrze i to nawet w obie strony

Kochane ciało, ostatnie 15 dni, a raczej ten piętnasty, to dla mnie niezła lekcja pokazująca, jak to cudownie, wspaniale i niesamowicie móc sobie w ciągu dnia zwykle żyć, odczuwać komfort fizyczny i po prostu zajmować się wszystkim innym a nie zdrowieniem. Dziękuję ci ciało za każdą chwilę, kiedy tak właśnie jest :)

I w Nowym Roku życzę każdemu, oszywiście sobie też, komfortu funkcjonowania każdej cząsteczki w ciele
Maja

p.s. w tym miesiącu czeka mnie wizyta w Gdańsku (badania) i wizyta w Holandii (lek). Dziękuję Ci Maciuniu, że będziesz moim towarzyszem no i kierowcą!!! To dla mnie bardzo ważne